niedziela, 11 lutego 2018

11.02.18 - bilans kalorii

Hej Motylki
Tak jak pisałam rano w poście zaraz poniżej zamieszczę bilans kalorii z dzisiejszego dnia.

Śniadanie - no to tak na śniadanie były parówki, które mają aż 229,9 kcal, a w dzisiejszym dniu mogłam tych kalorii zjeść 400, więc zamiast parówek zjadłam suchary z serkiem białym i łososiem. Sucharki ważyły 12 g i miały 44 kcal, natomiast serek z łososiem ważył 25 g i miał 64 kcal. Łącznie śniadanie miało 108 kcal.
Po śniadaniu poszłam pobiegać na bieżni i spaliłam 200 kcal, więc w suie wychodzę na plus

Obiad - na obiad zjadłam rosół z małej porcji rosołowej i niestety makaron, nie wiem ile dokładnie było to kalorii bo różne źródła różnie podają, od 44 kcal sam rosół do 220 wszystko, z tego co ja obliczyłam, to ok 100 g rosołu odtłuszczonego z makaronem daje mi na oko 150-170 kcal. Nie jestem z tego zadowolona, ale po tym obiedzie poszłam pobiegać i spaliłam 209 kcal

Kolacja - niestety to była porażka, zjadłam makaron z kurrczakiem, co prawda wszystko było gotowane i bez tłuszczu ale jednak.. Szacuje że to ok 200 kcal albo więcej z uwagi na małą porcje. W każdym razie Ana mi pomogła i zaprowadziła do łazienki. Także nie mam tej kalorycznej kolacji w sobie, więc szacuje że zostało we mnie z 50-70 kcal. Za chwilę idę robić brzuszki 20 min, przez co spalę 64 kcal.

Podsumowując, mogłam zjeść dziś 400 kcal (edit. mogłam zjeść 650, więcej odpowiedzi w kolejnym poście), zjadłam 468 co jest tragiczne, ale zwróciłam kolację więc wychodzi ok. 328 kcal, więc nie jest źle.

Oprócz tego na bieganiu spaliłam 409 kcal, więc nawet jeśli byłoby to 400 kcal to i tak jest spalone
Jutro będzie ciężej bo mam tylko 300 kcal do zjedzenia. Mam nadzieję, że będzie ok, na razie się żegnam i życzę miłych snów :*

Do jutra Motylki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz